[html]Temat porusza wątki homoerotyczne Zawiera też przekleństwa, seks i wszystko co złe! TYLKO DLA DOROSŁYCH!

<hr>Czy taka para (nie mówię o pair codzie, on jest uniwersalny i równoważy się z Kastiel/Lysander) wam się podoba?

MNIE TAK. Jasne, obaj są moi, ale i tak może sobie współistnieć ta para.
Nawet są hinty! Ale o nich nasza droga Korespondentka Wojenna opowie.[/html]

Kochana, serio. Nasza Korespondentka jest wspaniała jeśli chodzi o teorie spiskowo-romantyczne! SERIO!

Iii - kurde, to takie oczywiste. W plikach gry widziałam kiedyś ilustracje, gdzie jest Lys i Kastiel... Tylko, że rudzielec jest cholernie zarumieniony. Niestety nie mogę jej dorwać, nie zapisuję linków jak Driada D:

Iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii - BOŻE, TO TAKIE HOT!

nimikina napisał:

Iii - kurde, to takie oczywiste. W plikach gry widziałam kiedyś ilustracje, gdzie jest Lys i Kastiel... Tylko, że rudzielec jest cholernie zarumieniony. Niestety nie mogę jej dorwać, nie zapisuję linków jak Driada D:

Ilustrację? Kłamczysz! ;O


Ach, och, to wszystko kłamstwa, nadinterpretacja wydarzeń z gry ;O A Lys jest w stanie pisać takie rzeczy bo ma artystyczną duszę, daje się ponieść fantazji i mamy słowa pełne pasji. FAkt, że nie widziałam smoków, nie oznacza, że nie mogę ich rysować, o!

Driada napisał:

nimikina napisał:

Iii - kurde, to takie oczywiste. W plikach gry widziałam kiedyś ilustracje, gdzie jest Lys i Kastiel... Tylko, że rudzielec jest cholernie zarumieniony. Niestety nie mogę jej dorwać, nie zapisuję linków jak Driada D:

Ilustrację? Kłamczysz! ;O


Ach, och, to wszystko kłamstwa, nadinterpretacja wydarzeń z gry ;O A Lys jest w stanie pisać takie rzeczy bo ma artystyczną duszę, daje się ponieść fantazji i mamy słowa pełne pasji. FAkt, że nie widziałam smoków, nie oznacza, że nie mogę ich rysować, o!

W sumie, fakt że jestem dziewicą, a tym bardziej nie jestem aktywną męską dziwką  nie znaczy że nie mogę pisać hot yaoi o kimś takim. Co nie zmienia faktu, że Lysander powiedział to właśnie do Kastiela.
A ilustracja była! Wiem, bo nawet komuś pokazywałam!

Lys w 11 odcinku powiedział do nas, że nigdy nie był blisko z dziewczyną. - dlatego właśnie mówi do Kastiela, bo pyta go o zdanie jako bardziej doświadczonego... była gdzieś mowa, że i Kaśka nie była blisko z dziewczyną? Chyba nie. Więc ma prawo Lys go pytać ;O

Taaa... oto co myślą chłopcy o waszych teoriach





Czemu Lys odpowiedział nam "raczej nie" w 6/7 odcinku, kiedy pytalyśmy, czy możemy przyjść na próbę? Bo wolą się kochać niż naprawdę robić próby.
Czemu ja nie lubię jak ktoś patrzy kiedy rysuję? Bo co, molestuję przy tym kartkę? *__* Też bym zaprotestowała, jakby jakiś natrętny wrzód, włażący w dupę ludziom ze swoimi teoriami z kosmosu chciał na mnie popatrzeć... mnie te raczej nie w ogóle nie dziwi. Ledwo co się znamy przecież...

Kastiel z kolei w tym 12 odcinku nas tylko przytulił. Nie pocałował.
Jakby nas pocałował, to bym się zawiodła, że nasz buntowniczek tak łatwo dał sie sprowokować. Jesteś gejem, jak nie to udowodnij? Jeszcze czego. Udawał żeby się z nas pośmiać. Szkoda, naprawdę szkoda, że jako dowód nie pocałował Amber na naszych oczach, to by było coś ;3

Myślicie, że czemu są tylko we 2 w zespole?
Bo nie ma w szkole nikogo sensownego, kogo by mogli wziąć! ;O


*nielubitegopairingu*

Driaaaada - te powody muszą mieć antyfakty! Co nie zmienia faktu, że są prawdziwe!
A poza tym, moja droga - przy maksymalnym lovometrze Lysiu się rumieni i mówi, że lepiej nie bo coś-tam. Więc nie uważa nas za natręta.

A pocałunek? Kastiel mógłby z nas się jeszcze bardziej nabijać XD

BO SIĘ WSTYDZI!
Boi się, że nie spodoba nam się i skreślimy go na wieki wieków.
Może nie wie jak nam odmówić, by nas nie urazić? I przez to sie zawstydził.
Ewentualnie jest przerażony, że nam sie naprawdę spodoba i już go nie zostawimy. Będziemy za nim nosić zagubiony notatnik, w nocy idąc do łazienki potknie się o nas, w szkole to my przejmiemy władzę nad sekretnym kluczem do piwnicy! To tak przerażająca wizja, że w ogóle mu się nie dziwię. Jesteśmy zdolne do wszystkiego, rozprawiczenie bez skrupułów... ma powody się rumienić, a odmawiać nam tym bardziej.


Zostawienie nas w niepewności ma większą siłę niepewności.


*hejcitenpairing*

Ale czemu w przenośni? A może Lysandra to kręci? Ząbki na pośladkach, trzaśnięcia łapą, ostre pazurki?
Ale wg mnie to nie jest tak że Kasti go pieprzy. Tzn - JEST TAK. Ale jest też na odwrót XD

Zboczenie Ami wychodzi na jaw. Tak w 25%, ale jednak

Nana napisał:

UmiUmi - pieCIACHlisz. Lys nie jest uke. Moim zdaniem to bardziej wyglądałoby na to, że obaj uni.
No bo spójrz - przecież Lys jest zbyt tajemniczy, żeby być tylko pasywem! >.< A Kastiel na pasywa też nie pasuje.. Czyli obaj uni. :3 ♥

//Nana sama siebie ciacha za przekleństwo/pseudocenzurę

No właśnie, no właśnie, no właśnie! I dopiszem do postu u góry przekleństwa, bo nie lubię cenzurować pierdolenia <3
Dla mnie to uniśki, to switche, to typowy slash.
Nie pasuje mi wiązanie do nich, szczerze mówiąc. Wiązanie nie, przynajmniej nie regularnie, o.
Ale taki ostry seks.... *----*
I, łooomatko, te ślady po ząbkach i paznokciach! I te jęki, te krzyki!
Wyobraźcie sobie Castiela ostro pieprzącego Lysandre'a. Lysiu się wygina, wypina, jęczy - choć ciągle w swoim stylu, czyli jakby spokojnie i statecznie, tak cicho, bo zaciska zęby. Te tajemnicze, kolorowe oczy takie zamglone, owładnięte przyjemnością... Palce zaciśnięte na pościeli... Urywany oddech, wzdrygnięcia, gdy Kastiel uderza go w tyłek... Hot? Jeśli macie wyobraźnię to zapewne tak.
I teraz odwrotnie - Lysandre pieprzący Castiela. Znów to samo - urywane oddechy, zaciśnięte palce. Tym razem Castela, na plecach, które teraz zdobi nie tylko tatuaż ale też kilka czerwonych szram po paznokciach. Bo jest ostro, zwłaszcza że to Lysandrze pokładam największe nadzieje. Ale czerwonowłosy nie jęczy - to nie w jego stylu. On krzyczy, on klnie, on nie może się powstrzymać. Grozi kochankowi, że go zabije - bo kto to widział, żeby CASTIEL dał się tak owładnąć? A ten na dodatek pieprzy go z tym jego pierdolonym spokojem i tym błyskiem w oku! Jak może być tak opanowany?! Ale tak naprawdę to tylko bardziej nakręca "rudego"... Hot? Moim zdaniem tak.
Więc dla mnie pasują obie konfiguracje. W stricte związku też.
Castiel wydaje się być, wbrew pozorom, troszku zaborczy i na pewno twardo stać przy swoim. Lysandre? Niby zagubiony i bezbronny... Ale ten jego stoicki spokój może wkurwić, wyprowadzić z równowagi. I nim też Lysiu może wiele, wiele osiągnąć. Całkowiecie dominując nad "rudym".

I co?

[off]

Nana napisał:

Ami.
o.
kurwa.
Orgazm od samego czytania Twoich opisów. Czy mogłabym poprosić, żebyś napisała dla mnie one-shota z nimi dwoma?

Mam się czuć dumna? hahha
Wiesz, mam naprawdę długą listę "do napisania", ale... To ma być sam seks czy fabuła też? Bo fabuła u mnie kuleje, hahaha. Tzn - bo ostatnio tylko seks pisałam. A fabuły to tak nie potrafię w oneshota wcisnąć i zawsze mi wychodzi coś "łoobożewidzisziniegrzmisz?" albo ponad 30 stron, soł... W każdym razie - jeśli chcesz czekać ponad rok to ok. (Serio, obecnie pierwsza osoba na liście tyle czeka. Tzn - czeka od lipca tamtego roku, ale jeszcze nie zaczęłam, więc stawiam że będzie czekać dłużej).
[/off]

Pejcze są ok. Lateks już nie, fuuu. Ale obroże, baciki, sznury, klapsy, wieszanie, bicie, gryzienie, opaski, jakieś łańcuchy, przemoc... Ostry seks (albo dub-con *_*) jak najbardziej spoko. "Zwierzątka" seksualne też. Ale nie u nich. U nich... Coś takiego jak opisałam, haha XD

Lisowata napisał:

Przeczytałam wszystkie posty w tym temacie i padłam.
Ah, męska przyjaźń jest taka piękna, prawda?

A to już nie istnieje przyjaciel+? Wiecie, przyjaźń+seks?
Poza tym to jest wątek YAOI. Wątki yaoi czasem mają logikę, ale naciąganą. I faktycznie przyjaźń przeinaczają w coś więcej. Tylko że, wierzcie mi lub nie - mieszkam z gejem pod jednym dachem to wiem - bardzo często coś takiego wygląda właśnie jak przyjaźń. A przyjaźni+ nie odróżnisz. (np.: Daniel+Filip, Nanie nie muszę wyjaśniać kto to, ale wam muszę więc Daniel to najlepszy kumpel mojego brata, Filip to obecnie chłopak mojego brata, ale kiedyś pieprzył się z Danielem. Skąd wiem? Ja wiem o nich wszystko, haha. A poza tym weszło się nie tam gdzie trzeba... haha)

Nana napisał:

Ami, NIE OBCHODZI MNIE NA KIEDY. PISZ! Nie musisz wpieprzać fabuły na siłę. xD możesz taką jak w typowych pornolach

ZACZĘŁAM TO JUŻ! I nie ma fabuły nawet pornolowej. Na razie! Bo walnę coś na początek. Tak, tak. Zaczęłam pisać od seksu. TO MOJEJ BYŁEJ WINA, ŻEM ZBOCZONA! Dobra, nie jej. Ale zanim zaczęłam z nią pisać pornole potrafiłam wymyślić fabułę i to ją wolałam od seksu.

Nana napisał:

Amiś, sex buddy nigdy nie wyjdą z mody, ale moim zdaniem u nich to akurat trochę miłości jest. Nie tak ckliwie i do porzygu, ale wieesz~ ><'

Wiem, że nie wyjdą z mody. To był komentarz do postu Lisowatej.
I tak, też tak sądzę. Nawet w stylu:
- Nienawidzę Cię.
- Ta, też Cię kocham.
Klasyk, ale jak się fajnie opisze to można coś z niego wyciągnąć, moim zdaniem. A do nich to pasuje.

Nana napisał:

I koniecznie oboje muszą być zazdrośnikami. No bo, zazdrosny facet = facet przypierający do sciany i gwałcący..

Ach te stereotypy yaoistek. Ale hot stereotypy <3

Nana napisał:

MASZ COŚ DO TEGO STEREOTYPU?! Za każdym razem, nawet w takim lajcie jak Junjou Romantica czy Sekaiichi Hatsukoi, ZA KAŻDYM RAZEM kiedy ktoś przypierał kogoś do ściany zaliczałam noseblooda ♥♥♥
Iiii, zeby nie bylo offtopu - co powiecie na to, że Kastiel by był radośnie zazdrosny o Leo? ♥

Wiesz, że czytasz mi w myślach? Bo planuję dwa pornole. W jednym Lysiu pieprzy Castiela, a w drugim odwrotnie, haha. I w tym drugim planuję, że albo będzie zazdrosny o Leigha albo o Su. "Za dużo z nią gadasz!" <3

Boże, to takie hot wizje *_*

Oj, zna, oj zna. I przez to wie jak też zrobić inne uniki, przez które ten pewny siebie drapieżca staje się ofiarą, jeśli tylko wiecie co insynuuję ;)

UmiUmi napisał:

a Kas by się darł: " Ja chcę być seme.! Ja chce być seme.! Lysander, ty... tu pada wiele pięknych epitetów.!"
xD
już to widzę >.<

biedny Kasio...

edit
ale ta dwójka nie musiała by mieć okienka, oni spokojnie mogli zerwać się z lekcji, a jako,z ę Kastiel już przegiął z wagarami Nathaniel zaczął szukać czerwonowłosego...

Ty już myślisz o trójkącie, kochana ;) Zrobię wam temat, o! Ale potem.

I może nie "ja chcę być seme!" raczej "nie kurwa, nie będziesz mnie pierdolił, pojebie pierdolony! Zostaw mnie do kurwy nędzy, chuju zjebany, odwal się! GDZIE Z RĘKAMI?! Zabierz je! Już! Ugh, Lysandre, ostrzegam Cię, że tego nie przeżyjesz! Aaa! Zoooostaaaaw!" <3

UmiUmi napisał:

nie chciałam przeklinać, ale to wszystko występuje w dalszym toku jego wypowiedzi xD

Ja się czepłam tego "seme". Bo w prawdziwym świecie to tak rzadko. A poza tym - w tym temacie przeklinać wolno. I tak jest +18 ;)

A potem w takie
"Ugh, kurwa, nienawidzę cię za to. NIENAWIIII, Ach, kurwa mać, ja pierdolę, zajebię cię jeśli natychmiast nie przyśpieszysz ty pierdolony flegmatyku!"

UmiUmi napisał:

a na końcu już zdartym głosem takie piśnięte( bo inaczej nie może, bo go gardło boli) "kurwa" xD

Nieee, taki zachrypnięty, zdarty, głęboki głos "kurwa mać... jak ja cię nienawidzę".

Ale właśnie takie głęboki, cichy, umęczony. Taki już ledwo kontaktujący, lejący się w objęciach Lysandre'a.

Od samego czytania zobaczyłam to oczyma wyobraźni... o matko, a na koniec nasza Su wchodzi do składzika. Trauma na całe życie...

Ale Castiel nie piszczy!
A ty jakie masz wrażenie Driado?
Biedna Su, a myślała że będą jej... BUHAHAHHAHA.

Kastiel nie piszczy, Kastiel chrypi.

ja nie lubię tego pairingu
///bo oni mają być moi  D| //

Jeee, mam poparcie dla mojego ulubionego pairingu ;3

Jeśli Kastiel z Lysem coś robi to tylko po to by załatać dziurę w sercu po tym jak go blondyn rzucił ;O Mój biedny, nieszczęśliwy Kaś... ;__;

Taaa, te nasze podpytywanie o to kto ma dziewczynę tak im w głowach zakręciło. Nataniel się upił, Kastiel papierosa z trawą pomylił a Lys się samym wierszem... To chyba nie temat o trójkąciku |D


A potem Rosalka zrobiła ostatnie zdjęcie chłopców w swojej karierze podglądaczki. Właśnie po tym uznała, że więcej nie będzie tego robić ;O

No właśnie - to nie temat o trójkącie! Już mi pędzić robić osobny!

A ja myślę, że Lysiu i Casti serio mogą stworzyć udany, szczęśliwy związek z gromadką dzieci...
BUHAHAHAHAHA.
Chociaż... Wyobrażacie sobie Castiela w roli ojca? I co by Lysadre musiał biedak przeżywać. (Nate-dobry-wujek też).

Nana napisał:

Ponętne, seksowne chrypienie, takie "chodź do mnie, mała" zachrypniętym głosem Castiela to to samo co piskliwe "siema, chcesz się ruchać?" Kena z 2 odcinka? @_@"" porównaj! xDD

Boże, nie. CZEMU KEN?! CZEMU?!
Błagam, nie w tym temacie!

I czemu nikt nie wyśmiał Castiela w roli ojca?

UmiUmi napisał:

Nana napisał:

Ponętne, seksowne chrypienie, takie "chodź do mnie, mała" zachrypniętym głosem Castiela to to samo co piskliwe "siema, chcesz się ruchać?" Kena z 2 odcinka? @_@"" porównaj! xDD

nie ogarniasz o co chodzi ;p

Wiemy o co ci chodzi, ale naprawdę źle to nazwałaś. Bo pisk to jest pisk.

Boże.
Święty.
Kurwa.
Mać.
Śliniłam się od momentu, gdy napisałaś jak wg Ciebie powinna przebiegać scena seksu Kasa i Lysa. *__*
Teraz mogę spokojnie umrzeć.