Lysander
Nie jestem przeciwny wydawaniu rozkazów, ale uważam, że była prawie agresywna.

A.     Już jej nienawidzę.
B.     A ja uważam, że to jej system wymuszonych par jest agresywny...  Wyobraź sobie, co się będzie działo, jeżeli znajdę się w ławce z Amber!   +/. (mam maxa)
C.     Najgorsze jest to, że niewiele zrozumiałam z jej lekcji...

    Mam nadzieję, że będę siedzieć koło ciebie. To by mi dodało otuchy. /  nic
    W każdym razie, mam nadzieję, że uda mi się skończyć pisać artykuł przed lekcjami. Inaczej będzie za późno.
    Mam nadzieję, że nie będziemy razem siedzieć... Nasza ławka na pewno przypominałaby pole bitwy.

    Powiedz, ja śnię czy właśnie przywołałeś Klementynę do porządku?
    A więc, czasy są ciężkie?
    Jesteś naprawdę jedyny w swoim rodzaju, wiesz?

Irys
Lavielle, a ty, co o tym myślisz?

A.     Wiem tylko, że nie mogę się doczekać, gdy zaczniemy robić eksperymenty. Będzie zabawnie.
B.     Nie podobały mi się pytania osobiste.
C.    Byłam zaskoczona zachowaniem nauczycielki. Myślałam, że będzie bardziej wyluzowana.
D.    Mam tylko nadzieję, że będę siedzieć obok kogoś, kogo lubię.
Nataniel
Przyznaję, że nie jestem zbytnio przekonany do metod pani Delanay...

•    Bo boisz się, że będziesz siedzieć w ławce z kimś, kogo nie lubisz?
•    Uważasz, że to zła nauczycielka?
•    Ja się jej trochę boję...  +
    A jak się miewa Śnieżka? (chyba wzrosło albo się nie zmieniło)
    Wiesz, z kim najchętniej chciałbyś być w parze?
    (Nic więcej nie mów.)
Może, ale podobno nawet nauczycielka nie wie, jak mogło do tego dojść. Ich praca była tak chaotyczna, że nie potrafią wytłymaczyć, co wymieszali i w jakich ilościach...

    Skąd to wiesz?
    Przyglądałam się im jak pracują, nie dziwi mnie to... -
    Nie doszłoby do tego, gdyby pani Delanay została z nami w klasie!

Kastiel

Tak. Ta nauczycielka ma staromodne metody. Niedługo będzie chciała, abyśmy ustawiali się parami w rzędzie i trzymali za rączki, zanim wejdziemy do sali.

A.     Można by powiedzieć, że się jej boisz...
B.    Haha, ja uważam, że to byłoby zabawne!
C.     Już sobie wyobrażam, jak trzymasz Nataniela za rączkę...
Zapytaj naszej uroczej nauczycielki... Na pewno z chęcią ci odpowie.

Okej, ale Kastiel, idziesz ze mną. (+ u kasa)
Okej, ale Lysander idzie ze mną. (+ u lysa)
    Ech.. Wolę tego nie próbować.

Kentin
Delikatność...

•    (Uśmiechnij się.)
•    (Zmarszcz brwi.) +
•    (Wybuchnij śmiechem.)
Wiadomo, Alexy jest zbyt zajęty wymyślaniem strasznych historii, aby móc zwrócić uwagę na to, co się wokół niego dzieje...

    To nie w jego stylu...
Mogę wiedzieć, o jakich strasznych historiach rozmawiacie? +
    Nie obchodzą mnie wasze historie. Chcę tylko znaleźć te przeklęte fartuchy, których potrzebujemy na lekcję chemii...
Och, cześć, Lavielle.

    Przyszedłeś się napić... sam?
    Mogę się przysiąść? Dałam to
    To dobry pomysł, aby przychodzić tutaj po lekcjach. Nie wiem, dlaczego nigdy o tym nie pomyślałam.

A więc, co słychać?

    To był dosyć męczący dzień! Musiałam biegać tam i z powrotem, aby napisać artykuł.
    To był długi dzień... Cały czas szukałam miejsca, gdzie mogłabym kupić fartuch na lekcje.
To był bardzo fajny dzień, ale teraz jest jeszcze fajniejszy, bo jestem razem z tobą... +

Tak, w ogóle nie żałuję, że go przygarnąłem. Pies w domu to same zalety. Atmosfera jest o wiele weselsza odkąd jest z nami.

    Musicie mieć teraz przede wszystkim niezły bałagan!
    A więc, wszystko się układa...
    Tak, domyślam się! Ale masz szczęście.../ Nic się nie zmienia
Armin

*mamrocze*

    Co jest? Jesteś zły?  +
    Co jest? Zawaliłeś swój test?
    Co jest? Boisz się, z kim wylądujesz w ławce?Nic

Wstawiam ilustrację z Lysandrem i Kastielem.

Kastiel:
Ta nauczycielka ma staromodne metody. Niedługo będzie chciała, abyśmy ustawiali się parami w rzędzie i trzymali za rączki, zanim wejdziemy do sali.

A.     Można by powiedzieć, że się jej boisz... *
B.    Haha, ja uważam, że to byłoby zabawne! -
C.     Już sobie wyobrażam, jak trzymasz Nataniela za rączkę...-

Zapytaj naszej uroczej nauczycielki... Na pewno z chęcią ci odpowie.

A. Okej, ale Kastiel, idziesz ze mną. (jeśli lovo z Kasem 55 to stoi, ale z Lysandrem spadnie -5)
B. Okej, ale Lysander idzie ze mną.
C. Ech.. Wolę tego nie próbować.

Nataniel
Przyznaję, że nie jestem zbytnio przekonany do metod pani Delanay...

A. Bo boisz się, że będziesz siedzieć w ławce z kimś, kogo nie lubisz?
B. Uważasz, że to zła nauczycielka? -
C. Ja się jej trochę boję...  +

A jak się miewa Śnieżka? *
B. Wiesz, z kim najchętniej chciałbyś być w parze?
C. (Nic więcej nie mów.)

N: Nawet o tym nie wspominaj. Mam nadzieję, że Pani D. nie zrzuci winy na mnie i Melanię...
A. To nie wasza wina! Powinna tutaj być... +
B. Obawiam się, że...Raczej nie żartowała, gdy poprosiła was, abyście pilnowali klasy.
C. Po prostu jej powiesz, że nic nie mogłeś zrobić.

N: Chciałbym móc to powiedzieć, ale na pewno ma coś ważnego do załatwienia. Poza tym, zadaniem gospodarza jest pomagać nauczycielowi w razie potrzeby.
A. Ale co chcesz zrobić? Pozostaliśmy sami sobie. Ciężko nie zacząć rozmawiać.
B. Cieszę się, że dalej bierzesz sobie tę rolę do serca. To znaczy, że aż tak się nie zmieniłeś... +

N: Może, ale podobno nawet nauczycielka nie wie, jak mogło do tego dojść. Ich praca była tak chaotyczna, że nie potrafią wytłumaczyć, co wymieszali i w jakich ilościach... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A. Skąd to wiesz?
B. Przyglądałam się im jak pracują, nie dziwi mnie to...
C. Nie doszłoby do tego, gdyby pani D. została z nami w klasie! (*)

Kentin:
K: Delikatność...
•    (Uśmiechnij się.)
•    (Zmarszcz brwi.) +
•    (Wybuchnij śmiechem.) -

Wiadomo, Alexy jest zbyt zajęty wymyślaniem strasznych historii, aby móc zwrócić uwagę na to, co się wokół niego dzieje...

A. To nie w jego stylu... (+ dla lovo z Alexy'm)
B. Mogę wiedzieć, o jakich strasznych historiach rozmawiacie? +
C. Nie obchodzą mnie wasze historie. Chcę tylko znaleźć te przeklęte fartuchy, których potrzebujemy na lekcję chemii...

K: A więc, co słychać?
A. To był dosyć męczący dzień! Musiałam biegać tam i z powrotem, aby napisać artykuł.
B. To był długi dzień... Cały czas szukałam miejsca, gdzie mogłabym kupić fartuch na lekcje. +
C. To był bardzo fajny dzień, ale teraz jest jeszcze fajniejszy, bo jestem razem z tobą...

K: Tak, w ogóle nie żałuję, że go przygarnąłem. Pies w domu to same zalety. Atmosfera jest o wiele weselsza odkąd jest z nami.

A. Musicie mieć teraz przede wszystkim niezły bałagan! +
B. A więc, wszystko się układa...
C. Tak, domyślam się! Ale masz szczęście...

Armin
A. Domyślam się, że nie wiesz gdzie mogę znaleźć fartuch na lekcję chemii...?
B. Umiesz robic coś innego, niż grać na konsoli? (*)
C. (O nic nie pytaj) +

Lysander
A. Mam nadzieję, że będę siedzieć koło ciebie. To by mi dodało otuchy.
B. W każdym razie, mam nadzieję, że uda mi się skończyć pisać artykuł przed lekcjami. Inaczej będzie za późno.
C. Mam nadzieję, że nie będziemy razem siedzieć... Nasza ławka na pewno przypominałaby pole bitwy. (-)

Uważam, że trochę przesadziła zmuszając nas, abyśmy zagrali w jej grę. Wyprowadziło mnie to z równowagi.
A. Na początku trochę się stresowałam, ale w końcu było w tym wszystkim coś zabawnego. +
B. Och, jestem pewna, że zaliczyłeś ten test.
C. Jestem pewna, że oblałam...

Ostatnio edytowany przez Isia (2015-05-22 03:23:10)